licznik przebiegu w samochodzie

Gdy kupujemy używany pojazd, zwracamy uwagę na wiele czynników. Jednak czymś, co szczególnie nas emocjonuje, jest przebieg. Wiedzą o tym handlarze i pojedynczy sprzedawcy, dlatego nad wyraz często trafiamy na pojazdy z „przekręconym licznikiem”. Jakie jest źródło tego problemu? Jak sprawdzić faktyczny przebieg? Czy istnieją przepisy związane z tym nagminnie stosowanym procederem?.

Niski przebieg? Taa, jasne...

Wszyscy znamy mniej lub bardziej zabawne teksty sprzedawców samochodów, z kultowym „Niemiec płakał, jak sprzedawał” na czele. Podobne skojarzenia mamy z historiami w rodzaju „dziadek jeździł tym samochodem jedynie na zakupy i do kościoła”. Wszak jednym z parametrów, do których przywiązujemy szczególną uwagę przy zakupie auta z drugiej ręki, jest przebieg. Nasze myślenie przebiega prosto – im więcej zrobionych kilometrów, tym większe ryzyko, że samochód nie ma przed sobą zbyt wielu lat dobrego jeżdżenia.

Paradoksalnie nie musi to być prawdą. Zadbane, regularnie serwisowane i naprawiane bez oglądania się na koszty samochody nawet pomimo przejechania dziesiątek tysięcy kilometrów nadal mogą wyglądać i zachowywać się jak nowe. Ale fakty są takie, że pojazdy z przebiegiem powyżej 200 tysięcy kilometrów budzą w nas strach i przestają interesować.

Sprawdzanie przebiegu – to możliwe

Według danych Związku Dilerów Samochodowych, nawet 80% importowanych do Polski samochodów ma sztucznie zmniejszony przebieg. Brzmi zatrważająco? To na pewno niezbyt optymistyczna informacja, ale nie trzeba panikować. Ważne, aby podczas kupowania używanego pojazdu zwrócić uwagę na wszystkie detale, nie poddawać się emocjom i socjotechnicznym sztuczkom, a także zabrać ze sobą zaprzyjaźnionego mechanika lub kogoś o większej wiedzy w temacie motoryzacji.

Licznik cofnięty za pomocą komputera co prawda nie pokaże już realnego przebiegu, ale w nowszych samochodach znajduje się wiele innych układów. Dzięki temu można przeprowadzić skuteczną diagnostykę, która potwierdzi, ile faktycznie przejechał już dany samochód. Koszt badania w specjalistycznym zakładzie to około kilkuset złotych. Im droższy samochód z drugiej ręki, tym bardziej opłaca się wykonać takie badanie dla większej świadomości. Jeszcze ważniejsze jest jednak sprawdzenie, które układy wymagają naprawy lub konserwacji, aby auto jeździło zgodnie z naszymi oczekiwaniami.

Nie ma się co bać liczb, powinno się natomiast zwracać uwagę na stan podzespołów. Jeśli odpowiednio jeździmy i dbamy o samochód, może przejechać jeszcze długą drogę. Przy ewidentnie gorszym stanie technicznym lepiej rozejrzeć się za nowym modelem. I znów – nie dać się oszukać.

Konsekwencje dla cofających liczniki

prędkościomierzW 2017 roku temat stał się głośniejszy, ponieważ Ministerstwo Finansów przedstawiło projekt ustawy, która ma wejść w życie prawdopodobnie w 2019 roku.

Jej najważniejszy zapis brzmi: „kto zmienia wskazanie licznika przebiegu całkowitego pojazdu mechanicznego lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”.

Warto pamiętać, że już teraz pracownicy stacji kontroli pojazdów są zobowiązani przez prawo do zgłaszania w systemie CEPiK aktualnego przebiegu auta. Skala problemu jest jednak wciąż ogromna i to na terenie całej Unii Europejskiej. Stąd próby przeciwdziałania powszechnemu oszustwu.